poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Pogaduszki z Shinigami. Rozmowa pierwsza

— Auauauau! To boli! Nie ciągnij mnie za moje piękne długie włosy!

—Ciebie ludzie lubią. Chyba. Siadaj tu, przed mikrofonem, i przeczytaj to. Głośno i wyraźnie!

— He... Heques DSE i William... To ten, który nie występuje w opowiadaniu, tak?

— CZYTAJ!

— William T. Spears przedstawiają... Miniaturkę... A ja tu będę?

— Czytaj, bo jeśli nie, to ostatni raz tutaj jesteś! Twoje imię będzie ocenzurowane, a fragmenty z tobą wycięte!

— To wtedy blog nie miałby sensu.

— CZYTAJ!

— Heques DSE i William T.Spears przedstawiają miniaturkę z okazji dziesięciorozdziału pod tytułem „Rozmowa pierwsza”! Dobra, a teraz puszczaj mnie, Vilnius! Bo wyciągnę miecz... Znaczy się Kosę!


~*~


Annika Vilnius: Witamy! Ja, Annika Vilnius, i mój brat, Nicodemus, porozmawialiśmy sobie poważnie z panią Heques o tym i owym... I wyobraźcie sobie, drodzy czytelnicy, że pozwoliła nam, bohaterom, zmienić prawie wszystko! Szablon...

Nicodemus Vilnius: Znajdziemy też betę, która wyręczy Nami i Yui w wyłapywaniu błędów. I... Pojawi się nowy cykl!

William T. Spears: Ale wróćmy do naszej audycji radiowej. Ma wdzięczny tytuł „Pogaduszki z Shinigami”. W naszym debiutowym odcinku przeprowadzimy krótki wywiad z... Nami!

*rozlegają się oklaski*

Annika: Dzień dobry! Czy mogłabyś się nam przedstawić?

Nami: Jestem Nami, miło mi was poznać.

Seth Murray: Jak oszczędnie.

Nicodem: Seth, wyjdź. Nami, pani Heques bardzo zachwala twojego bloga. Jak myślisz, dlaczego?

Nami: Szczerze? Nie mam pojęcia. Może podoba jej się kreacja bohaterów albo styl pisania?

Will: Niedano słyszałem, jak mówiła, że lubi twój blog za całokształt. Logikę, śmieszne sytuacje, nutkę tajemnicy. Wspomniała też o dobrym stylu pisania i świetnej akcji.

Nami: Dziękuję bardzo za te pochwały. Widać Heques mnie lubi. Cóż, ja ją też. Uważam, że wy także wyszliście wspaniale.

Annika: Och, dziękuję! Przekażę to naszej Autorce!

Seth: Mogę coś powiedzieć?

Nicodem: Nie.

Seth: Ale...

Nicodem: Nie!

Seth: Następnym razem nie będę pytał o pozwolenie.

Will: Dobrze... Yhm... Nami, powiedz, którego z nas, bohaterów „Life of Shinigami”, lubisz najbardziej i dlaczego?

Nami: Hm... Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Trudny wybór. Uwielbiam was wszystkich.

Will: Ale ktoś musi być bardziej epicki od reszty.

Nami: Nie sądzę. Lubię Under... To znaczy Arthura. Jest tak podobny do Undertakera z Kuroshitsuji, że w myślach go tak nazywam. Jedyna różnica polega na tym, że prawdziwy Undertaker to grabarz i prawdopodobnie nigdy nie włożyłby adidasów do siedemnastowiecznej zbroi. Lubię Nicodema za... No, właściwie nie wiem dokładnie za co go tak lubię. A Chris... Chris jest typem czło... Demona, którego nie da się nie lubić. A Anthony, ten zimny szesnastolatek, jest bardzo podobny do Ciela. Na pewno Heques szykuje dla niego coś niemiłego.

Annika: Czy jest jakaś postać, której nie lubisz?

Nami: Owszem, jest taka jedna czy dwie osoby, za którymi nie przepadam, ale nie powiem, kto to, bo ta osoba na pewno stoi za ścianą i się przysłuchuje.

Annika: Nie będę naciskać. Jeśli to Austin, to może być nierzyjemnie. Ten dzieciak to prawdziwy diabeł.

Nami: Nie zaprzeczę, choć w opowiadaniu spotkałam go zaledwie dwa razy i sprawiał dobre wrażenie.

Annika: Tylko dwa razy? Musimy o tym porozmawiać z naszą twórczynią. Zapiszę to sobie, żeby nie zapomnieć.

Seth: Żniwiarze mają aż tak słabą pamięć? Aua, to bolało, panno Vilnius!

Annika: Bo miało boleć! I nie nazywaj mnie panną!

Nicodem: Annie, czemu płaczesz? Ja rozumiem, ale...

Annika: Płaczę, bo odnoszę wrażenie, źe to bardziej bolało mnie niż jego! Dlaczego ten idiota się ze mnie śmieje?!

Will: To może ja teraz uratuję sytuację... Nami, masz do nas jakieś pytania?

Nami: Oczywiście! Mam tyyyle pytań! Dlaczego w tytule jest shinigami? Czemu akurat Vilnius? Dlaczego, Will, popełniłeś samobójstwo? Czy autorka planuje szczęśliwe zakończenie? Czy Victoire i Christophera połączy coś więcej niż przyjaźń?

Will: Pytania dotyczące naszej przyszłości i tytułu musisz zadać bezpośrednio pani Heques, bo z nami niczym się nie podzieliła. A jeśli chodzi o mnie — zabiłem się w roku 1895, w wieku lat dwudziestu sześciu. Popełniłem seppuku, ponieważ celowano do mnie z trzech czy czterech pistoletów. Zalazłem za skórę nieodpowiednim osobom i byłem pewien, że nie będą wobec mnie miłosierni.

Nicodem: A nazwisko Vilnius... Wstyd się przyznać, ale jest zaczerpnięte ze słownika polsko-angielskiego. Dosłownie oznacza Wilno, stolicę Litwy. No, Will, teraz możesz zacząć się śmiać.

Will: Dziękuję za pozwolenie, ale dziś nie skorzystam.

Annika: Cóż, musimy już kończyć naszą audycję, bo Nathaniel próbuje wyważyć drzwi studia. Na szczęście są pancerne, ale nawet one nie wytrzymają oblężenia demona.

*odgłos walenia demoniczną pięścią w metalowe drzwi*

Nathaniel Roseville: WILL, WYŁAŹ, CHOLERO! GDZIEŚ POŁOŻYŁ TE CHOLERNE KLUCZE?! SŁYSZYSZ, DEBILU?! WYŁAŹ!

Nicodem: Yhm... Tym humorystycznym akcentem zakończymy nasze pogaduszki z Nami w roli głównej. Do widzenia, Nami.

Nami: Żegnam. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócę na to krzesło. Jest bardzo wygodne.

Nicodem: Prosto z Ikei. Pamiętajcie, kochani czytelnicy, aby kliknąć „subskrybuj”, „obserwuj” czy jak to się tam nazywa... I nie zapomnijcie podzielić się opinią w komentarzu!

Will: Dziękujemy Nami, która poświęciła nam parę chwil... I wszystkim czytelnikom, którzy jednak tu zaglądają.

Annika: To wiele dla nas znaczy. Pozdrowienia i do usłyszenia ponownie w serii specjalnej!

~*~

Osoba Nami-senpai jest jak najbardziej prawdziwa. Ja, Christopher Amarensis, tak ją lubię, że zapraszam na:
Zajrzyjcie, bo warto!

*głos Heques z daleka*
Naamii!! Te grafiki są cudowneee!! Czemu ty tak potrafisz, a ja nie?! ;-;

5 komentarzy:

  1. Ahahahahahahahaha, jezu xDDDD. Toś mi zrobiła taką reklamę, że nie mogę. Opinie na temat bohaterów widzę, że wzięłaś z moich komciów. Dobra robota! Nawet chwilami naprawdę brzmię, jak ja xD.
    Zabawne, ciekawy pomysł. Pierwszy raz spotykam się z pisaniem takiego wyimaginowanego wywiadu z bloggerką w roli głównej, która nie bierze udziału w wywiadzie. Nieźle pokręcone xD. Gdzieś tam zabrakło paru przecinków, ale miałam bekę, jak to czytałam i nawet nie pamiętam, gdzie to było.
    Anyway, dobre, dobre. propsuję.
    I dzięki za reklamę <3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz za co dziękować, za bardzo Cię uwielbiam, żeby tego nie zrobić :D

      Starałam się jak najbardziej trzymać rzeczywistości, ale się zdziwiłam, kiedy przeczytałam piąte zdanie :D

      Następny wywiad, tak jak Ci obiecałam, będzie już (w miarę) zwykłym wywiadem. Chyba. Znaczy o ile dobrnę do końca, bo aktualnie przechodzę kryzys. Jak tak patrzę na te wszystkie komentarze, myślę sobie, że jednak te 13 nieopublikowanych i napisanych rozdziałów jest drętwych, takich bez wyrazu. Zdecydowałam się pominąć niektóre wątki i zastąpić je akcją i w końcu wyszło tak, że i nowy, i stary zeszyt leżą sobie na półce i czekają, aż się zdecyduję, czy pisać wszystko od nowa, czy poprawić tylko to, co nie nadaje się do czytania. Zabrałam się za notatki do Life of Demon, jest już kawałeczek pierwszego rozdziału, zarys fabuły Life of Angel też już mniej więcej gotowy.
      Czekajtaj na następny :) Kiedyś tam się pojawi, ale kiedy konkretnie, nie wiem. Na pewno jak już będę miała telefon. Na tablet to raczej niewygodnie, kiedy już spóbowałam na smartfonie :P

      Pozdrowionka!

      Usuń
    2. Life od Demon. Daj tam Sebusia, to będę się rozpływać xDDDD. KOCHAM SEBUSIA! Jezu, chyba się nie wyspałam Oo.

      Usuń
    3. Sebcio na pewno będzie w Life of Angel, w końcu gdzie Phantomhive, tam i Michaelis :D

      Usuń
  2. Witam,
    ten wywiad bardzo dobrze wyszedł ;] dużo humoru...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń